W ostatnim czasie najbardziej rozchwytywanym napastnikiem na rynku transferowym jest Timo Werner z RB Lipsk. Bild donosi, że z agentem reprezentanta Niemiec kontaktowali się ostatnio przedstawiciele Chelsea FC i Manchesteru United, chcąc rozeznać się w temacie ewentualnego transferu z udziałem zawodnika.
Nie jest tajemnicą, że Werner oczekuje oferty z Liverpoolu FC, gdzie menedżerem jest Juregen Klopp, który nie ukrywa, że ceni umiejętności piłkarza. Możliwe jednak, że konsekwencje związane z przerwą w rozgrywkach piłkarskich wpłyną na finanse The Reds, co może zmniejszyć szansę na realizację transakcji z udziałem napastnik Di Roten Bullen.
Innym klubem, który wyrażał zainteresowanie pozyskaniem Wernera, był Bayern Monachiu. Ostatnio jednak negocjacje decydentów klubu z Bawarii z reprezentującym interesy piłkarza Karlheinzem Försterem zostały zerwane, co pozwala przypuszczać, że niemiecki napastnik nie trafi latem do monachijskiej ekipy, więc nie stanie się najpewniej kolegą klubowym Roberta Lewandowskiego.
Chętnych na Wernera nie brakuje
Interesujący jest natomiast głos samego piłkarza, który w jednej z wypowiedzi dla mediów dał do zrozumienia, że niechętnie podchodzi do tematu transferu do Bayernu. Werner wolałby zmienić ligę, chcąc sprawdzić się w innych realiach.
Dodajmy, że obecny kontrakt 29-krotnego reprezentanta Niemiec z ekipą z Lipska obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Werner swój kontrakt przedłużył w sierpniu minionego roku. W umowie piłkarza została zapisana klauzula odstępnego, wynosząca 60 milionów euro, która obowiązuje do 15 czerwca.
Werner w trakcie kampanii 2019/2020 wystąpił łącznie w 36 spotkaniach, notując w nich 27 trafień i 12 asyst.
Komentarze