Pokaz siły Bayernu w szalonym meczu!

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Bayern Monachium pokonał w ostatnim sobotnim starciu 27. kolejki niemieckiej ekstraklasy Eintracht Frankfurt. Drużyna z Bawarii zaliczyła tym samym swoje szóste z rzędu zwycięstwo.

Czytaj dalej…

Gospodarze do swojej potyczki przystępowali bez Philippe Coutinho, Niklasa Süle i Corentina Tolisso. W każdym razie team z Bawarii do tego typu sytuacji jest już przyzwyczajony. Goście byli osłabieni brakiem Dominika Kohra i kontuzjowanego Goncalo Pacienci. Warto pamiętać, że Bayern na 11 ostatnich bojów z Eintrachtem wygrywał 10 razy przed sobotnim starciem, na nieszczęście monachijczyków w ostatnim boju ekipa z Frankfurtu wygrała aż 5:1.

Mistrz Bundesligi żądny rewanżu

Właśnie po starciu z Eintrachtem z posady trenera Bayernu zwolniony został Niko Kovac, a jego miejsce zajął Hansi Flick, dzięki któremu team z Bawarii wrócił na właściwe tory, wygrywając mecz za meczem. W dużym stopniu dzięki świetnej pracy 55-latka na autostradzie po rekord pod względem zdobytych bramek w lidze w jednym sezonie jest Robert Lewandowski, który goni Gerda Müllera, mogącego pochwalić się 40 golami w sezonie 1971/1972.

98. starcie między obiema drużyna w Bundeslidze lepiej zaczęło się dla gospodarzy, którzy już w 17. minucie wyszli na prowadzenie. Trafienie dla teamu z Bawarii zaliczył Leon Gortezka, wykorzystując podanie Thomasa Müllera. Zanim jednak do tego doszło, to piłka po próbie Roberta Lewandowskiego ostemplowała poprzeczkę. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Thomas Müller, więc do szatni na przerwę Bayern schodził z dwubramkową zaliczką.

Tylko 13 bramek do rekordu, Lewy znów błysnął

Tymczasem po zmianie stron swoje 27. trafienie w sezonie zanotował kapitan reprezentacji Polski. Lewandowski wykorzystał zagranie Kingsleya Comana i w tym momencie wydawać się mogło, że jest po meczu. Goście jednak podjęli rękawice, używając terminologii pięściarskiej. Stało się tak dzięki dwóm golom strzelonym przez Martina Hintereggera i na Allianz Arena obserwatorzy tego widowiska mogli zobaczyć pięć trafień. Tym samym do samego końca można się było spodziewać ciekawego spotkania.

Po godzinie gry bramkę dla gospodarzy na 4:2 zdobył Alphonso Davies, co w zasadzie rozstrzygnęło losy rywalizacji. W 74. minucie jeszcze samobójcze trafienie zaliczył Austriak Hintereger, więc podopieczni Flicka zaliczyli 19. zwycięstwo w sezonie, dzięki czemu mają cztery punkty przewagi nad drugą Borussią. Bayern już w najbliższy wtorek zagra w roli gościa z BVB. Z kolei Eintracht w tym samym dniu zmierzy się u siebie z SC Freiburg, chcąc przerwać za wszelką cenę serię pięciu porażek z rzędu w Bundeslidze.

Komentarze