Oezil jak Milik, tylko powody inne

Mesut Oezil
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Mesut Oezil

W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Napoli podjęli bolesną dla Arkadiusza Milika decyzję. Reprezentant Polski nie tylko nie został zgłoszony do europejskich pucharów, ale zabrakło go również na liście zawodników uprawnionych do gry w Serie A. Wszystko wskazuje na to, że jego los podzieli również Mesut Oezil, niemiecki pomocnik Arsenalu, który raczej nie ma już przyszłości w londyńskim klubie.

Czytaj dalej…

  • Mesut Oezil znalazł się w podobnej sytuacji jak Arkadiusz Milik. Klub nie zgłasza go do rozgrywek
  • Umowy Oezila i Milika obowiązują do końca obecnego sezonu, ale raczej nie zagrają już w obecnych klubach
  • Oezil jest niechętny do rozstania z klubem i wcześniejszego rozwiązania lukratywnego kontraktu

Oezil jeszcze na początku tego roku był ważnym zawodnikiem zespołu prowadzonego przez Mikela Artetę. Były reprezentant Niemiec regularnie pojawiał się na boisku i nic nie wskazywało na to, że jego sytuacja może tak diametralnie ulec zmianie. Wszystko zmieniła jednak przerwa w rozgrywkach zarządzona z powodu pandemii koronawirusa. Po restarcie rywalizacji 32-letni pomocnik nie pojawił się już na boisku. Niewiele wskazuje na to, aby było to spowodowane kwestiami sportowymi, choć na Emirates Stadium zapewniają, że to główny powód.

Oezila z Arsenalem wiążę umowa do 30 czerwca 2021 roku, która gwarantuje mu wynagrodzenie w wysokości 350 tysięcy funtów tygodniowo. To sprawia, że jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem w zespole. Nie jest także tajemnicą, że Niemiec był jednym z zawodników, którzy podczas przerwy w rozgrywkach nie zgodzili się na obniżkę wynagrodzenia. Piłkarz swoją decyzję argumentował nieotrzymaniem od klubu wystarczających informacji w tej sprawie.

Jaki był efekt? Odsunięcie od zespołu. Oezil od marca ani razu nie pojawił się na boisku i raczej nie będzie mu to dane w nadchodzących miesiącach. Piłkarza zabrakło już w zgłoszonej przez Kanonierów kadrze zespołu na rozgrywki Ligi Mistrzów. – Nie tylko on nie znalazł się w kadrze na Ligę Europy. To dla mnie trudna decyzja, ponieważ pozostawienie zawodników poza składem, ze świadomością, że nie będą mogli zagrać, jest trudne. Wcale mi się to nie podoba, ale niestety decyzja musi zostać podjęta, ponieważ mamy nadmiar zawodników z zagranicy – mówił wówczas szkoleniowiec Arsenalu.

Oezil jak Milik. Przynajmniej do stycznia na trybunach

To jednak nie koniec. Jak informuje Daily Mail nazwiska Niemca nie należy spodziewać się również na 25-osobowej liście zawodników uprawnionych do występów w Premier League. Mikel Arteta taką musi przygotować do najbliższego wtorku. Aktualnie w drużynie Kanonierów jest 19 zagranicznych zawodników, o dwóch więcej niż można zarejestrować do rozgrywek Premier League. Jednym z dwóch obcokrajowców, których zabraknie wśród zgłoszonych, zapewne będzie Oezil.

Tym samym Niemiec znajdzie się w takiej samej sytuacji jak Arkadiusz Milik, choć ich powody są nieco inne. Polak już kilka miesięcy temu, odmawiając przedłużenia wygasającego w przyszłym roku kontraktu z Napoli, miał świadomość, że jeżeli nie zmieni latem klubu, nie będzie miał szans na występy w drużynie prowadzonej przez Gennaro Gattuso. Do transferu nie doszło, a włoski klub nie zmienił swojego stanowiska w sprawie przyszłości polskiego napastnika i nie zgłosił go do rozgrywek.

Milik występy swojego zespołu w najbliższym czasie będzie oglądał tylko z trybun lub w telewizji. W takiej samej sytuacji będzie Oezil, choć reprezentanta Polski, w przeciwieństwie do Niemca, prawdopodobnie będziemy mogli zobaczyć jeszcze na boisku w listopadzie. Z 26-letniego napastnika nie zamierza bowiem rezygnować selekcjoner Biało-Czerwonych Jerzy Brzęczek. Oezil takiej możliwości mieć nie będzie, bowiem już dwa lata temu podjął decyzję o zakończeniu reprezentacyjnej kariery.

Co dalej z przyszłością Oezila?

Władze Arsenalu nie ukrywają, że chciałyby jak najszybciej pozbyć się 32-letniego Niemca. W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że zamierzają podjąć z nim rozmowy w sprawie wcześniejszego rozwiązania obowiązującego do czerwca 2021 roku kontraktu. Czy Oezil będzie zainteresowany takim rozwiązaniem? Tak, ale stawia jeden warunek. Jest nim wypłata wynagrodzenia za cały okres obowiązywania obecnej umowy. Na taki krok władze Kanonierów raczej się nie zdecydują.

Czy Oezil może odejść w styczniu? Arsenal z pewnością nie stanie mu na przeszkodzie i będzie gotowy oddać go do innego klubu bez kwoty odstępnego. Nic nie jednak nie wskazuje na to, aby inne zainteresowane nim kluby, a tych nie brakuje, były gotowe zaproponować mu wynagrodzenie dorównujące temu, które gwarantuje mu kontrakt z Arsenalem. Na rozstanie obu stron prawdopodobnie będziemy musieli poczekać do końca obecnego sezonu.

Ta kwestia również różni go od Milika. Podpisanie nowej umowy z Napoli lub odejście do innego klubu zagwarantowałoby bowiem reprezentantowi Polski znacznie większe zarobki. Na przeszkodzie stanęły więc inne kwestie. Polak bardzo dobrze zdają sobie również sprawę, że sytuacja w której się znalazł nie jest dla niego dobra w kontekście przyszłorocznych Mistrzostw Europy. Milik zapewne będzie chciał ją naprawić już w styczniu, czego w przypadku Oezila nie można być pewnym.

Komentarze