LM: Wielkie problemy Manchesteru City w ofensywie

Josep Guardiola
Obserwuj nas w
fot. Stefan Constantin/SPORT PICTURES Na zdjęciu: Josep Guardiola

Starcie na Estádio do Dragão w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów mocno nas rozczarowało. Mecz pomiędzy Porto i Manchesterem City zapowiadał się niezwykle interesująco. Niestety na boisku zobaczyliśmy grę do jednej bramki. Mimo dominacji Obywateli, rywalizacja na szczycie grupy C nie przyniosła rozstrzygnięcia 0:0.

Czytaj dalej…

Festiwal zmarnowanych okazji

Premierowa odsłona należała do Obywateli. Smoki niechętnie wchodziły w wymianę ciosów z lepiej zorganizowanym rywalem, głęboko broniąc dostępu do własnej bramki. Z kolei Manchester City co chwilę próbował znaleźć drogę do bramki. Niestety przed przerwą nie zobaczyliśmy goli. Pep Guardiola nie krył irytacji z powodu słabej skuteczności swoich piłkarzy w ofensywie. Natomiast dwukrotnie byliśmy świadkami kontrowersyjnych sytuacji. Na samym początku meczu w polu karnym City przewrócił się Otavio, jednak sędzia pozostał niewzruszony na pretensje pomocnika FC Porto. Parę minut przed przerwą to Bernardo Silva rozłożył ręce w kierunku arbitra po upadku podczas starcia z jednym z zawodników gospodarzy. Podobnie jak wcześniej, arbiter nakazał grać dalej.

Słaba postawa gospodarzy i niemoc w ofensywie The Citizens

Po przerwie w grze obu ekip niewiele się zmieniło. Nadal byliśmy świadkami jednostronnej gry, w której stroną dominującą byli podopieczni Guardioli. Bombardowanie bramki przeciwnika przez dłuższy czas nie przyniosło zmiany rezultatu. Należy przyznać, że mecz życia między słupkami zagrał Agustin Marchesin. Bramkarz Porto bronił jak natchniony i skapitulował tylko w 81. minucie. Na nieszczęście ekipy z niebieskiej części Manchesteru, arbiter anulował trafienie Jesusa. Brazylijczyk z kilku metrów wreszcie wbił futbolówkę do siatki, ale przy oddaniu strzału był na pozycji spalonej, co później potwierdził system VAR. Dodatkowo w doliczonym czasie gry dogodną sytuację do objęcia prowadzenia zmarnował Eric Garcia. 19-latek najwyżej wyskoczył do piłki podczas rzutu wolnego, lecz jego strzał głową przeleciał tuż obok lewego słupka.

Sytuacja w grupie C

Po 5. kolejkach mamy pewność, że Manchester City awansuje do fazy pucharowej wraz z FC Porto. Dla ekipy z Portugalii ostatni gwizdek po rewanżowej rywalizacji z Obywatelami był jak zwycięstwo, a piłkarze nie kryli swojej radości. Tymczasem w starciu na francuskiej ziemi, Marsylia odniosła pierwsze zwycięstwo w tegorocznej odsłonie Ligi Mistrzów nad Olympiakosem 2:1. Tym samym Olimpijczycy zrównali się punktami z drużyną z Grecji.

Komentarze